Norwegia rozważa wprowadzenie przepisów, które pozwoliłyby jej zacząć blokować nielicencjonowane domeny iGaming

Według najnowszych doniesień z Norwegii, norweski rząd rozważa wprowadzenie przepisów zobowiązujących lokalnych dostawców usług internetowych do korzystania z oprogramowania blokującego DNS w celu blokowania działających w tym kraju nielegalnych stron z grami.

Nowy cel został zawarty w dokumencie konsultacyjnym przedstawionym niedawno Komisji Europejskiej w ramach trwających wysiłków mających na celu zapobieganie atakowaniu zagranicznych przedsiębiorstw iGaming bez odpowiedniej licencji Hazard w Norwegii entuzjastów, wynika z raportu iGamingBusiness.com. Według źródła inicjatywa miałaby wiązać się ze zmianą ustawy o grach hazardowych, która została przedstawiona w czerwcu 2020 r. i obecnie przechodzi przez proces parlamentarny.

Monopol tubylczy

Norwegia to kraj z populacją około 5.4 miliona ludzi. Jednak lokalni gracze mają rzekomo zabronić legalnego dostępu do usług firm, które nie są własnością państwa, poza państwowym operatorem loterii Norsk Tipping AS i parimutuelowym dostawcą zakładów Norsk Rikstoto. Wszystko to stoi w ostrym kontraście z sytuacją w sąsiedniej Szwecji, gdzie zagraniczne firmy iGaming mogą ubiegać się o licencje od stycznia tego roku. Wydaje się, że w Norwegii w praktyce istnieje monopol na hazard online.

Odpowiedzialny regulator

W oparciu o dokument konsultacyjny dostarczony do Komisji Europejskiej, proponowana modyfikacja proponuje przyznanie norweskiej Komisji Rozpoznawania Gier ostatecznej władzy nad tym, czy zatrzymać niezgodną z prawem usługę iGaming. Zgodnie z dokumentem, ta funkcja umożliwiłaby również norweskiemu organowi nadzorczemu nakazanie lokalnym dostawcom usług internetowych, aby korzystali z oprogramowania blokującego DNS, aby uniemożliwić dostęp do takich stron internetowych w Norwegii. Na razie nie można stawiać zakładów na nielicencjonowanych witrynach w Norwegii.

Intensywność ostatnio wzrosła

Abid Raja, norweski minister kultury, sportu i równości, mówi, że obecna wersja ustawy o grach hazardowych wymagałaby jedynie od norweskich dostawców usług internetowych ostrzegania lokalnych użytkowników o niedozwolonych witrynach hazardowych. Jednak 45-letni ustawodawca rzekomo stwierdził, że nowe sformułowanie może potencjalnie pozwolić władzom na wykonanie nakazu blokowania, jeśli nie mogą skontaktować się z operatorem naruszającej domeny i ustalą, że działała ona bez licencji w kraju.

„Te firmy robią, co mogą, aby ominąć norweskie prawo. Blokując je zakneblujemy i posuniemy się jak najdalej, aby pozbyć się tych firm. Zasadniczo nie chcemy blokowania DNS, ale nie chcemy też problemów z hazardem, które te firmy przynoszą do kraju” – powiedział podobno Abid Raja.

Dodatkowe uwagi

W związku z proponowaną ustawą o grach hazardowych warto zwrócić uwagę na inne kwestie. Raja, członek norweskiej centrowej Partii Liberalnej, rzekomo stwierdził, że proponowana modyfikacja ustawy o grach hazardowych wymagałaby od Norweskiego Urzędu ds. Gier (Norwegia Gaming Authority) przeprowadzenia oceny proporcjonalności przed zablokowaniem strony internetowej. Rzekomo wskazał, że ćwiczenia te będą niezbędne do zrównoważenia interesu publicznego z takimi problemami, jak wolność wypowiedzi i informacji oraz potencjalne konsekwencje dla dostawcy usług internetowych.